Za czasów naszych dziadków i babć wciąż panowało przeświadczenie, że miejsce kobiety jest w kuchni „przy garach”. To przecież mężczyzna jest głową rodziny i ma zarabiać na utrzymanie swojej żony i dzieci. Na szczęście w obecnej hierarchii społecznej nastąpiło pewnego rodzaju wyrównanie sił, chociaż w dalszym ciągu niektórzy panowie myślą, że są czymś w rodzaju nadgatunku. Jednak my, kobiety, zdajemy się dostrzegamy swoją wartość i walczymy o swoje z nie mniejszą zaciętością, niż płeć przeciwna. Coraz częściej pojawia się pojęcie „kobiety sukcesu”. Która z nas może się za taką uważać? Co jest wyznacznikiem owego sukcesu? Czy każda z nas ma równe szanse na osiągnięcie czegoś znaczącego w życiu?
Kobieta sukcesu: samoakceptacja
Pokochać samą siebie – łatwo powiedzieć, zdecydowanie trudniej zrobić. Większość z nas brakuje samoakceptacji i koncentrujemy się wyłącznie na własnych słabościach. Owszem, warto pracować nad doskonaleniem swojej osobowości eliminując te cechy, które przeszkadzają nam w codziennym życiu czy pracy zawodowej. Jednak każda kobieta powinna być przede wszystkim dumna ze swoich osiągnięć i umiejętności. Użalanie się nad sobą? Miewamy chwile słabości, co jest w pełni naturalne i zrozumiałe, jednak to od nas zależy, co z tym fantem zrobimy. Warto zaakceptować siebie takimi, jakimi jesteśmy, skupiając się na swoich pozytywnych cechach osobowości.
Kobieta sukcesu: wyjście poza strefę komfortu
Strach i uczucie niepewności to emocje, które towarzyszą nam niemal każdego dnia. Najczęściej wiążą się z wizją nowych doświadczeń – boimy się, że nie podołamy wyzwaniom albo po prostu „zbłaźnimy się” przed najbliższymi, a co gorsza, przed współpracownikami. Odwaga w codziennych, wręcz prozaicznych czynnościach cechuje prawdziwe kobiety sukcesu. Pokonywanie własnych słabości i przełamywanie kolejnych barier są nierozerwalne z rozwojem osobowości, niezależnie od wieku. Nie każdą z nas stać na wyjście poza własną strefę komfortu, jednak warto nieustannie próbować dla zwiększenia poczucia własnej wartości.
Kobieta sukcesu: multitasking
Łączenie roli matki, żony, perfekcyjnej pani domu i kobiety spełniającej się zawodowo to zadanie z serii karkołomnych. Każda z nas, która nieustannie poszukuje złotego środka wie, w czym tkwi największy problem – doba trwająca 24 godziny to zdecydowanie za mało na to, aby wywiązać się ze wszystkich obowiązków, a przy tym znaleźć czas na relaks i realizowanie własnych pasji. Jednak coraz więcej z nas w końcu odkrywa receptę na optymalną organizację czasu – może jeszcze nie perfekcyjną, ale od czegoś trzeba zacząć.
Kobieta sukcesu: kariera zawodowa to nie grzech
Wiele z nas decydując się na spełnianie swoich ambicji zawodowych odczuwa poczucie winy związane z pozostawieniem swojego małego dziecka pod opieką innej osoby – nieważne czy chodzi o członka rodziny czy obcą nianię. Kariera zawodowa nie powinna powodować w nas poczucia winy – mamy takie samo prawo do samorealizacji jak nasi partnerzy. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, przynajmniej podobnego zdania jest wielu ekspertów z dziedziny parentingu. Zaspokajanie potrzeb wszystkich dookoła, z wyjątkiem swoich, to pierwszy krok to zatracenia swojej pewności siebie. Tym samy nieświadomie odbieramy sobie szansę na spełnienie swoich najskrytszych marzeń, które przecież nie zawsze muszą wiązać się z naszymi dziećmi czy partnerem.